Zachodniopomorskie Dni Dziedzictwa objęte honorowym patronatem Marszałka Województwa Zachodniopomorskiego przebiegają w 2023 roku pod hasłem „Przestrzenie dziedzictwa".
Jednym z głównych celów Dni Dziedzictwa jest promowanie różnorodności regionalnego dziedzictwa oraz wzmacnianie identyfikacji społecznej postrzeganej zarówno w jej materialnym jak i niematerialnym wymiarze. Hasło odwołuje się do obiektów, miejsc, krajobrazów i elementów zarówno materialnego jak i nie materialnego dziedzictwa, mających swoje odzwierciedlenie w praktykach, przekazach, wyobrażeniach, wiedzy, umiejętnościach, pozostawionych nam przedmiotach. Miłośnicy legend i aktywnego spędzania czasu zebrali się w piękny, niedzielny, wrześniowy poranek 3 września na placu Wyszyńskiego w Sławnie by wziąć udział w rajdzie rowerowym „Szlakiem Legend dawnej Ziemi Sławieńskiej” organizowanym przez Stowarzyszenie Turystyki Rowerowej i Pieszej NA SZLAKU w Sławnie przy współudziale Urzędu Miasta Sławno.
Prezes Danuta Ogórek serdecznie przywitała zgromadzonych rowerzystów, przedstawiła regulamin rajdu i jego program. W każdej miejscowości przez którą przejeżdżał rajd rowerowy a o której głosiła legenda, narrator ją odczytywał. Legendy zostały wzięte z książki Jana Sroki ”Legendy dawnej Ziemi Sławieńskiej”. Już na placu przed wyjazdem narrator czyli Wojtek Kwiatkowski odczytał legendę „Krzyż na niebie”. Następnie 30 osobowy peleton w którym jechało pięcioro dzieci oraz osoby wyruszył szlakiem legend ziemi sławieńskiej. Cykliści udali się w kierunku Bramy Słupskiej, gdzie narrator Wojtek odczytał legendę związaną z tym miejscem „Krzyż pokutny w Sławnie”.
Ścieżkami rowerowymi peleton skierował się do lasku komunalnego by potem w bezpiecznym miejscu przekroczyć ruchliwą drogę i skierować się w Warszkowie na leśne ścieżki. Gdzieś w lesie pomiędzy Warszkowem a Sławskiem następny krótki postój na odczytanie przez narratora Wojtka legendy „Zaczarowany zamek koło Sławna” . Na starym grodzisku w Sławsku następna przerwa na odczytanie legend związanych z tym miejscem. Legendę„ Jak założono zamek w Sławsku” odczytał Wojtek a legendę „Czerwona Księga” odczytała Danuta Ogórek. Leśnymi drogami peleton dojechał do wsi Nosalin. Tu następna przerwa na odpoczynek i kolejną legendę związaną z tą wsią „Wilkołaki w Nosalinie” którą odczytał Wojtek. Dobra, nowiutka nawierzchnia drogowa towarzyszyła rowerzystom do samej przystani kajakowej w Staniewicach. Tutaj narrator Joanna Kalinowska odczytała ostatnią już legendę dotyczącą tej wsi „Diabelski zakład w Staniewicach”.
Zadaniem rowerzystów było pilne słuchanie wszystkich legend, gdyż nabyta wiedza potrzebna była później przy rozwiązywaniu rajdowej krzyżówki. Trasa była niezbyt wymagająca ,tylko małymi momentami leśne dróżki były nieprzyjemnie błotniste. Pogoda dopisała nie za ciepło ani nie za zimno, lekkie zachmurzenie, chwilami dość silny wiatr no i brak opadów. Ale co najważniejsze super towarzystwo się zebrało, były z nami osoby z Włynkówka, Słupska, Karwic i Staniewic. Rajdowicze rozsiedli się przy ławach, pod wiatą i wkoło ogniska i zaczęło się biesiadowanie. Delektując się odgłosami trzaskających drewien z ogniska, chętni smażyli kiełbaski i kaszanki. Na deser była świeżo parzona kawa. Gdy już wszystkie apetyty zostały zaspokojone, a siły zregenerowane rozpoczął się blok sportowo rekreacyjny. Nadszedł czas na gry i zabawy oraz konkursy z nagrodami dla dzieci i dorosłych. Było dużo śmiechu i fajnej zabawy.
Z rajdową krzyżówką najlepiej poradziła sobie Małgosia Runowska. W Wielkim Teście o Legendach najlepszy i najszybszy był Maciek Durajczyk. W zabawie TAK czy NIE zwyciężyła Ania Libera- Wełniak. W pokonywaniu toru ze związanymi nogami najszybsza była para Kasia Solowicz z Wojtkiem Kwiatkowskim. Osobny blok sportowy miały dzieci. W między czasie dojechała gorąca, pyszna pizza z bardzo dobrej pizzerii Caspartino w Sławnie. Rozegrano jeszcze konkurs rzutów lotkami do tarczy w którym najlepszy był Robert Stępień . Plan rajdu został zrealizowany, super przygoda warta była wysiłku. Po rozdaniu nagród rajd został rozwiązany a uczestnicy z pełnymi brzuszkami, w małych grupkach powrócili do Sławna. Cieszy fakt iż rowerzyści czynnie wpisali się w obchody Zachodniopomorskich Dni Dziedzictwa.
STRiP NA SZLAKU